Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkło. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkło. Pokaż wszystkie posty

sobota, 16 stycznia 2010

Chryzantemowa butelka na nalewkę







Zima nie odpuszcza a ja i tak od pierwszego stycznia zaczynam odliczać czas do wiosny. Czy zauważyliście jak teraz inaczej ptaki śpiewają ? Naprawdę, one też czuję że już niedługo.
Wczoraj wyciągnęłam z piwnicy karpy dalii i begonie. Spisałam co posiadam z nasion a co powinnam dokupić. Zrobiłam już nawet pierwsze szkice nowych rabatek. Pierwsze dni lutego na moich oknach pojawią się doniczki z posianymi roślinkami.
Czyli wiosna już niedaleko.
Mój warsztat decu od dłuższego czasu stoi samotny i opuszczony. I tak będzie pewnie jeszcze przez jakiś czas. Na prace w drewnie też będę musiała poczekać. Ale zawsze znajdzie się wyjście z sytuacji, zostają butelki. Mam zgromadzoną całkiem pokaźną ich kolekcję więc i pole do popisu spore. Szkło ma tę zaletę że nie trzeba go tak mozolnie przygotowywać do pracy jak drewno i nie potrzebuje takiej ilości szlifowania. Czas pracy krótszy a efekt szybszy.
Podczas porządków znalazłam farby do szkła i porcelany. I już chodzą mi pogłowie projekty połączenia decu z malowaniem szkła.

wtorek, 8 grudnia 2009

Butelki, buteleczki








Butelki, buteleczki, bardzo przyjemnie się je dekoruje. Nie są typowo świąteczne ale mają byś użytkowe bo w nich będzie pyszna smorodinówka. I w ten sposób mam część prezentów dla rodziny i znajomych. Smorodinówka oczywiście jest własnej roboty. Do kompletu zrobię konfitury dyniowe które są naprawdę dobre. A dla kilku wybrańców konfitura z zielonych pomidorów która w smaku przypomina figi.

środa, 26 sierpnia 2009

Butelka z wakacyjnym motywem i moje takie tam.


Czas mojego wyjazdu w Tatry zbliża się w bardzo przyjemnym tempie. Właściwie nie mam ochoty myśleć o czymkolwiek innym. Wczoraj jednak musiałam przebrnąć przez gąszcz urzędniczych niuansów dofinansowania firm z Unii. I muszę powiedzieć że jestem mile rozczarowana uprzejmością i cierpliwością z jaką Panie odpowiadały na moje pytania. A muszę wam powiedzieć ze bardzo dobrze się do tych rozmów przygotowałam, pytania były bardzo szczegółowe.
Byłam tak nastawiona na chodzenie po urzędach ze nawet przypadek losowy mnie od tego nie odwiódł.
Plan dnia, angielski, urzędy. Niby niewiele ale czasowo miało wypełnić cały dzień. Wychodzę z angielskiego w dobrym nastroju, test końcowy lekcji wysoki. Podchodzę do autka, pilot, kliknięcie i nic. Ponownie pilot, kliknięcie i nic. Jako kobieta wiele lat zmotoryzowana i nie tracę głowy. Przygasająca kontrolka w kluczyku świadczy o słabej baterii. U zegarmistrza szybka wymiana na nowe. I ponownie klik i nic.
nowe.
Kluczyk rozkodował się. Czekając jak moi Panowie odnajdą w domu zapasowy kluczyk schowany przez nich tak żeby nie zginął, na pieszo ruszyłam do pierwszego urzędu. Spacer centrum Łodzi może być naprawdę przyjemny dla oka. Jadąc autem nie mam czasu ani możliwości przyglądaniu się kamienicom ich elewacją i elementom zdobniczym. To nic ze wiele z nich nie doczekało się jeszcze remontu. Są po prostu piękne. Gdyby jakimś cudem znalazły się w Łodzi pieniądze na odnowienie tych pięknych budynków ich podwórek i klatek schodowych byłoby to jedno z piękniejszych miast w Polsce.
Wiecie że w wielu kamienicach są jeszcze piękne okna witrażowe, niektóre już niezdarnie sztukowane zwykłymi szybami, ale są. I te piękne balustrady schodowe pokryte wieloma warstwami farby olejnej i stiuki ścienne i sufitowe. Żeby tylko ktoś o to zadbał…….
A na dowidzenia na czas mojej nieobecności pokażę Wam butelkę. Krak jednoskładnikowy pasuje do motywu idealnie. Jest na niej jeszcze letni motyw beztroski wakacyjnej.

niedziela, 23 sierpnia 2009

Talerz print room z liliami





W decoupage najbardziej lubię klasykę. Staram się robić różne prace z użyciem różnych materiałów.
Jak już wiecie jakiś czas temu sięgnęłam po szkło. Tak jak drewno daje nam wiele możliwości dekorowania. Można go malować, stosować rożne rodzaje kraków i złoceń. A cieniowanie pittorico podoba mi się chyba najbardziej właśnie na szkle, nabiera lekkości i subtelności kiedy ozdobimy nim talerz od spodu.
Print room to też klasyka decoupage. Dzięki informacji którą podzieliła się z nami jedna z forumowiczek Krainy Czarów kupiłam bardzo duże kwadratowe talerze z fakturą pod spodem. W związku z tym ozdabiałam go z wierzchu. Motyw czekał sporo czasu na taki duży wymiar przedmiotu. To mini soft To-Do. Chociaż print room kojarzy się tylko z czernią i bielą dopuszczalne jest wprowadzanie subtelnych kolorów. Talerz jest lakierowany kilkunastokrotnie.
Jak wyszło oceńcie sami.
Porada
Są różne sposoby na ozdabianie w ten sposób przedmiotów. Opiszę Wam mój. Niestety bez zdjęć.
Pokryłam talerz dwukrotnie starannie w odstępach czasu premierem do szkła. Wycięłam motyw. Podzieliłam talerz na pół i odrysowałam linię dzielącą dwie płaszczyzny ołówkiem. Przyłożyłam i dopasowałam motyw do powierzchni. Na części talerza który miał być czarny odrysowałam jego kontury. Pędzelkiem O2 namalowałam kontury czarną farbą i szerszym wypełniłam talerz poniżej czarnej kreski. Po wyschnięciu domalowałam kolejny raz. Przykleiłam motyw dopasowując do dolnych konturów. W ten sposób uniknęłam domalowywania blisko motywu czernią. Jedynie pędzelkiem O2 musiałam tylko poprawić minimalne niedokładności.
Można też nakleić motyw i cieniutkim pędzelkiem podmalowywać powierzchnię koło motywu.

czwartek, 20 sierpnia 2009

Talerz różano -powojnikowy




Noce i poranki co raz chłodniejsze, szpaki zaczynają swoje jesienne pogwizdywania. Niby jeszcze lato ale wokoło już jesień szykuje się na stałe. W ogrodach kwitną jesienne kwiaty a na łąkach. złocą się nawłocie i trawy przybierają nowe szaty. Po ogrodzie snuje się już babie lato.
To taki czas kiedy kwiaty lata róże jeszcze konkurują ze wszystkimi kwiatami na przekór nieuniknionym zmianom.
Na moim talerzy jeszcze pełnia lata, róże powojniki, motyle. Gdzieniegdzie zaznaczają się czerwienią czereśnie.
Papier ryżowy daje wiele możliwości ozdabiania nie tylko szkła. Przyjemny w dotyku i pracy z nim.

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Talerz z Chryzantemą



Lato rozleniwia, prac wykończonych powstaje niewiele za to tych do dokończenia cała masa. Wczoraj korzystając z pogody przeniosłam warsztat z pracowni na taras. W cieniu altanki przyjemnie było popracować. Cel był jeden, zagruntować sporą ilość przedmiotów szklanych i metalowych do dalszej pracy. Udało się.
A tak w międzyczasie pomiędzy matowieniem metalu a malowaniem premierem patrząc na papiery Anioł Weny Twórczej coraz mocniej szeptał żeby coś zmalować.
Talerzyk jest robiony prostą metodą, od spodu. Krak jednoskładnikowy na nim to też nie przypadek bo od dawna chodził mi po glowie powrót do ozdabiania przedmiotów z jego użyciem. Nie cieszy się on obecnie dobra sławą wśród Pań zajmujących się decoupage, chyba dlatego ze takie przeważnie były początki każdej z nas. Fajnie zrobić coś innego. Ponieważ spodobał mi się efekt do kompletu robię z tą chryzantemą blaszane pudełko na którym krak jednoskładnikowy tez zagości.

wtorek, 21 lipca 2009

Lampion



Lampion powstał z myślą o przyjęciu ogrodowym. Biała świeca która w nim będzie umieszczona będzie sporo wystawać po za rant. Mam nadzieję że całość będzie bardzo elegancko wyglądać.

Porada
Przyklejanie ałasowych pasmanterii będzie prostsze i klej nie pobrudzi tasiemki jesli po nałożeniu dosć grubej warstwy pozwolimy mu nieco podeschnąć.

czwartek, 16 lipca 2009

Jesienne róże




Ostatnio zafascynowało mnie szkło do dekoracji. Na razi zaczynam dekorować talerze. I jako ze róże to mój ulubiony motyw powstał właśnie z nimi.
Krak nie sprawił mi większych niespodzianek, porporina wtarła się tak jak chciałam. Jestem z niego zadowolona.