czwartek, 18 lutego 2010

Hala Paryska




Mogę powoli wrócić do blogowania. Mogę nawet powiedzieć że stęskniłam się za tym.
Moje plany poszły o krok do przodu, mam za sobą zdany egzamin państwowy z wynikiem 91%. Teraz dalsza część szkolenia i kolejny egzamin.
Powoli zmieniam zawód.

Decu na razie odstawione w kąt, za nim też tęsknie.
Dawno, dawno temu kupiłam przepiękny papier u Greglis. Papier już prawie pożółkł w tubie kiedy sobie o nim przypomniałam. To było też dawno temu. Wycięłam jeden motyw, przymierzyłam do pudełka i odstawiłam. Kiedy ponownie zabrałam się za to pudełko miało być z lawenda z przecerkami itd. Wyszło koszmarnie i zostało zmyte. Wróciłam znów do paryskiego motywu (dawno,dawno temu). Szybko dobrany kolorek, na to szybko motyw i cieniowanie.
I nadeszła wielka chwila na krak.
Miał być Sotille, dopiero po nałożeniu okazało się że dałam Medium!
Pudełko pod wodę. I mozolne usuwanie kraka.
Straciłam do niego cały zapał. Wpadło mi ponownie w rękę po paru miesiącach i kolejna próba kraka tym razem Sotill. Ale pudełko wyraźnie kraka nie chciało i kolejna klapa.
Pudełko pod wodę i mozolne zdzieranie kraka.
Potem szlifowanie, farba miejscami sama zaczęła odchodzić. MASAKRA.
Pudełko w kat znów na na kilka miesięcy.
I doznałam olśnienia, to pudełko właśnie tak powinno wyglądać ! Nie jak by było stare ale że jest stare.
I wiecie co teraz bardzo je lubię.

6 komentarzy:

  1. Takie mi sie podoba :)
    Ale fakt - perypetii mialas sporo..
    Gratulacje z okazji egzaminu i powodzenia w dalszej realizacji swoich planow! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale wymordowałaś to pudełko :) ile ono miało wcieleń? Natomiast to, co sotatecznie powstało ma świetny klimat:)
    Gratulacje z powodu tak dobrze zdanego egzaminu i powodzenia :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zdanego pomyslnie egzaminu i otwarcia na nowe spawy zawodowe! Pudełko fajne, teraz w sam raz. Pamietam ze miewałem obrazki które czekały na dokończenie nawet kilkanascie lat;) Pozdrawiam goraco:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje gratulacje.
    Pudełko zszargane ale z jakim klimatem, miodzio.

    OdpowiedzUsuń
  5. pudeło po przejściach , ale efekt końcowy świetny..
    pozdrawiam , bajka

    OdpowiedzUsuń
  6. człowiek czasem przechodzi męki piekielne z preparatami, ja bardzo sobie cenię podniszczenia (i te oryginalne, i te celowe) też bym już go nie ruszała, jest piękne...

    OdpowiedzUsuń