sobota, 27 lutego 2010

Jurajski Olsztyn






Olsztyn, ale nie ten mazurski. Olsztyn, na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Przez kilka lat magiczne dla mnie miejsce. I aż dziwne że przy moim zamiłowaniu do robienia zdjęć nie mam dokumentacji z samego Olsztyna i okolic. Będę tam wracać w tym roku ale będą to inne niż do tej pory powroty. Tylko ja i te piękne okolice.
Pamiętam jak pierwszy raz tam pojechałam. Miejsce wypatrzyłam w internecie jest niedaleko Łodzi, jakieś 140 km. Zaraz za Częstochową skręca się na drogę nr 46 na Jędrzejów.
Miałam to szczęście jechać po raz pierwszy w bardzo słoneczny dzień. To co wiedziałam o tym miejscu to obecność na wzgórzu ruin zamku z piaskowca.
W pewnym momencie to wzgórze z połyskującymi w słońcu ruinami dosłownie dosłownie wyłoniły się na wprost drogi.
Byłam tam ostatni raz w październiku zeszłego roku. Było mglisto i czasami mżył deszcz. Zrobiłam kilka zdjęć ale z powodu złej pogody nie były najlepszej jakości i dlatego trochę je podrysowałam.
Na jednym ze zdjęć jest pałac Raczyńskich w niedalekim Złotym potoku i kosciółek w Olsztynie

5 komentarzy:

  1. o widać moje rodzinne strony. urodziłam się w Częstochowie i bardzo często jeździłam do Olsztyn. strasznie lubię to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tylko Ty lubisz te okolice-ja urodziłam i wychowałam sie w Janowie to zaledwie 2 km od Złotego Potoku i 12 km od Olsztyna.
    Za pałacem Raczyńskich jest szkola-tam uzyłam sie przez 5lat w Technikum Rolniczym
    Do tej pory lubie wracac w te okolice,maja klimat i mnóstwo wspomnień

    OdpowiedzUsuń
  3. swojego czasu byly tam organizowane pokazy sztucznych ogni nie wiem czy jeszcze sa,chyba w olsztynie tez bylam na obozie wedrownym ale tak naprawde to nie jestem pewna,tajemniczo wygladaja te ruiny

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie byłem nigdy w tym zamku. A bardzo lubię takie klimaty, tajemnicze ruiny, zakamarki między starymi murami ...;)

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiękne oba miejsca,na szczęście bardzo blisko mnie:)zapraszam do siebie po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń