sobota, 16 stycznia 2010

Chryzantemowa butelka na nalewkę







Zima nie odpuszcza a ja i tak od pierwszego stycznia zaczynam odliczać czas do wiosny. Czy zauważyliście jak teraz inaczej ptaki śpiewają ? Naprawdę, one też czuję że już niedługo.
Wczoraj wyciągnęłam z piwnicy karpy dalii i begonie. Spisałam co posiadam z nasion a co powinnam dokupić. Zrobiłam już nawet pierwsze szkice nowych rabatek. Pierwsze dni lutego na moich oknach pojawią się doniczki z posianymi roślinkami.
Czyli wiosna już niedaleko.
Mój warsztat decu od dłuższego czasu stoi samotny i opuszczony. I tak będzie pewnie jeszcze przez jakiś czas. Na prace w drewnie też będę musiała poczekać. Ale zawsze znajdzie się wyjście z sytuacji, zostają butelki. Mam zgromadzoną całkiem pokaźną ich kolekcję więc i pole do popisu spore. Szkło ma tę zaletę że nie trzeba go tak mozolnie przygotowywać do pracy jak drewno i nie potrzebuje takiej ilości szlifowania. Czas pracy krótszy a efekt szybszy.
Podczas porządków znalazłam farby do szkła i porcelany. I już chodzą mi pogłowie projekty połączenia decu z malowaniem szkła.

10 komentarzy:

  1. Hola! me encanta la como te a quedado, eso me recuerda que tengo en casa hace muchos años una botella igual.
    Besos y buen fin de semana

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze wiosny nie czuję..
    Ale oby Twoje słowa były prorocze:)
    Piękne prace prezentujesz, gratuluję zarówno pomysłów jak i talentu.
    Pozdrawiam serdecznie, Ania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha, wiesz, że ostatnio robiłam różaną konkursową pracę i doszłam do podobnego wniosku - machnąć butelczynę to o wiele mniej roboty :) tylko jakoś tak użytkowo pożytku mniej (no, chyba że ktoś produkuje nalewki); a twoja chryzantemowa buteleczka śliczna, zachęciła mnie do tej serwetki - kupiłam ja kiedyś przypadkiem w większej ilości i jakoś tak przekonania do tej pory nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak wiosna mi się marzy... A Twoja nalewkowa butelka taka wiosenna! Przepiękna.
    Zapraszam po wyróżnienie dla Ciebie na mojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Butelka bardzo fajna, ładny motyw i kształt. Ja też uwzięłam się na buteli. W Weekend zagruntowałam ponad 30 szt ;-) Jeszcze nie wiem co dalej... ale najnudniejsze za mną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tym powrotem wiosny to nie za bardzo! Mróz raczej narasta!

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie zima na całego, wiosny ani widu ani słychu... (zajrzyj na mojego bloga - zdjęcia z ostatnich dni: zima w pełnej krasie) A butelkeczka prześliczna. Butelki są doskonałe jako ozdoba lub wazon. Twoja może pełnic wiele funkcji bo jest przepiękna!!! pozdrawiam gorąco:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Beteleczka ciekawie Ci wyszła...i ja juz wypatruję wiosny...wczoraj zrobiłam sobie wiosenne kolczyki a co że zima za oknem!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Witajcie :)
    Głowa do góry, czy tylko ja mam właczone pozytywne myślenie. Nie wierzę :)Jeszcze tylko 1,5 tygodnia stycznia, luty jest ciut krótszy a i dzień się wydłuża.
    Slavko nie marudz tylko pieknie fotografuj zimę puki jeest :)
    Aga, tak trzymać
    Edina, od tego jest zima żeby była ale przyjdzie czas i już jej nie będzie.
    Aga, wykonałaś kawał dobrej roboty, zagruntować tyle butelek. Teraz nie spiesz się pomysły same przyjdą.
    Aniu DS, witam Cię w moich progach.
    Konstancjo, bardzo dziękuję.Przeznaczeniem buteleczek jest nie tylko nalewka. Robilam kiedyś buteleczki do stylowych łazienek na olejki do kąpieli. A do kuchni na octy i oleje smakowe.
    Meugenie, dziekuję za odwiedziny.
    Aniu krajanko, serdecznie dziękuję za wyróżnienie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Delikatne kolory,ale i motyw ładny

    OdpowiedzUsuń